Biwak
Napisały: Natalia Czabańska, Emilia Ochocińska i Emilia Karpinska
W piątek 14 lutego, wędrowniczki i wędrownicy z Detroit pojechali do Otsego w Michigan, żeby spotkać się z wędrowniczkami i wędrownikami z Chicago na zimowym biwaku połączonym z wyjazdem na narty. Przez trzy dni mogliśmy poznać wiele nowych osób i zobaczyć, co nas łączy, a co różni, z drugim hufcem.
Całą sobotę spędziliśmy na stoku korzystając z super warunków na świeżym śniegu, który spadł poprzedniej nocy. Było sporo upadków i uderzeń, ale mimo tego wszyscy świetnie się bawili i na pewno na długo zapamiętają ten dzień! Wieczorem na kominku też było super, a przygotowanie pysznej deski serów i wędlin pomogło nam zdobyć sprawność kulinarną – było warto!
W niedzielę poszliśmy na Mszę Świętą, a potem wybraliśmy się na łyżwy, co było świetnym zakończeniem wyjazdu. Po tych pełnych wrażeń dniach wróciliśmy do domu.
To był naprawdę niezapomniany biwak, na którym poznaliśmy mnóstwo fajnych wędrowników i wędrowniczków i nauczyliśmy się nowych rzeczy!
Dzień Myśli Braterskiej
Napisała Teresa Wiacek, hm.
W sobotę 22 lutego hufiec harcerek spotkał się na specjalnej zbiórce z okazji Dnia Myśli Braterskiej. W 1926 roku Międzynarodowa Konferencja Skautek w Nowym Yorku wybrała 22 lutego, dzień urodzin Lorda Roberta Baden Powella, na święto wszystkich skautek na całym świecie. Thinking Day… Dzień Myśli Braterskiej. Każdego roku hufiec stara się, żebyśmy razem – skrzaty, zuchy, harcerki, wędrowniczki i instruktorki – uczciły to święto.
Druhna Iwona Dec i nasza hufcowa, dhna Violetta Kuźniar, opracowały program naszej zbiórki. Na początek zapaliłyśmy świeczki, a dhna Iwona opowiadała o tym, jak osoby obecne na sali ‘połączone’ są ze sobą przez wiele lat. Dowiedziałyśmy się też, gdzie w Stanach i na świecie istnieje ZHP. Żeby to zilustrować, pineski zostały najpierw wbite w mapę, a później połączone sznurkiem. Efekt był imponujący, gdyż widać było, jak jesteśmy rozsiane po całym świecie! Wspomniałyśmy też o miejscach, gdzie harcerstwo było po wojnie, takich jak Liban, Irak, Indie i Afryka.
Następnie był kominek, a później podzieliłyśmy się: skrzaty i zuchy miały swoje majsterkowanie, a harcerki i wędrowniczki zaczęły pracować nad sprawnością “Mój Hufiec”. Czas szybko przeleciał i cieszymy się, że miło spędziłyśmy go razem!
Czuwaj! Teresa Wiacek, hm.