Skip to main content

Na X Zlocie ZHP spotkała się młodzież harcerska z całego świata polonijnego. Do Pólnocnej Karoliny przyjechali harcerze i harcerki z jedenastu krajów. Każdy taki Zlot jest okazją do wymiany doświadczeń, pielęgnowania polskiej kultury i tradycji,  jak i zawieranie nowych, wieloletnich przyjaźni. Uczestniczki X Zlotu, harcerki z Michigan, dzielą się z nami swoimi wrażeniami.

Zacznę od słów dh Marcina, komendanta Zlotu

Teraz ja.   

X Światowy Zlot ZHP odbył się od 29. VII-do 9. VIII na terenie USA, Camp Raven Knob, NC. Takie złoty (byłam na 7- miu) są wspaniałe okazje do poznawiania nowych ludzi i/lub zobaczyć ‘starych’ przyjaciół. 

Z różnych powodów mogłam uczestniczyć w Zlocie tylko w ostatnich trzech dniach i byłam b. szczęśliwa, że mogłam na te trzy dni byc razem z innymi.  Widziałam mnóstwo znajomych twarzy, mogłam zaśpiewać sobie przy ogniskach/ na kominku, a także poznać kilka nowych osób…. jedna z nich to Justyna Zaucha z ZHR – jej mama, Irena, która jest z Wilna, była na kursie drużynowych na naszej Białowieży w 90tych latach…… ale zbieg okoliczności że akurat poznałam jej córkę, Justynę! 

This year, the PSO had its 10th worldwide jamboree at Camp Raven Knob, NC. 1140 Polish Scouts from 11 countries were present – what a great opportunity for our scouts to meet others &/or meet up w/”old” friends. We had 25 people from our girls’ division attend…. here are some of their memories:

Dhna Teresa Wiącek

Najważniejszym wydarzeniem dla całego harcerstwa w tym roku był X Światowy ZLOT ZHP w stanie Północna Karolina. Ja przyjechałam razem moją drużyną z Michigan i miałyśmy podobóz pod imieniem „Śnieżka” (wszystkie podobozy Harcerek nosiły nazwy gór). Dołączyły też do nas harcerki z Kalifornii i druhny z New Jersey, Chicago i Polski. Miałyśmy dużo zabawy z innymi krajami i podobozami z całego świata. Była USA, Kanada, Wielka Brytania, Australia. A chociaż większość z nas na codzień mówi po angielsku, osoby z innych krajów mówili w innych akcentach. I co noc było ognisko i dużo śpiewania. Było ciekawie zobaczyć jak inni śpiewali te same piosenki i jakie mieli okrzyki podczas śpiewania. Ciągle miałyśmy jakieś fajne zajęcia które umacniały nasz dobry czas. Drugiego dnia była gra „Poznajmy Się”, gdzie harcerki i harcerze grali razem i poznawali się na różnych stacjach (kilkadziesiąt gier). Również, byłyśmy na wycieczce do starego miasteczka „Old Salem” i nauczyłam się na przykład jak wyrabiano garnki, robiono tkaniny, wypiekano chleb. W czasie Zlotu było kilka apeli, w ktorych brali udział wszyscy.  Byłam dumna, że miałam okazję aby nosić sztandar mojego hufca „Ziemia Rodzinna”. Pełniłam też wartę przy ogniu z Betlejem, przy bramie głównej, i przy bramie Zlotu harcerek. Na terenie Camp Raven Knob znajdowała się strzelnica łucznicka i ściana wspinaczkowa. Dzięki temu, odkryłam nową pasje strzelanie z łuku. Bylam pod wrażeniem, gdy pierwszy raz wszyscy razem (ponad tysiąc ludzi) na apelu pozdrowiliśmy trzykrotnie „Czuwaj”, zabrzmiało echo  z Appalachów. To była wspaniała okazja, która zdarza się raz w życiu i jestem bardzo zadowolona, że przyjechałam na X Światowy ZLOT.

Agata Jakubowicz

Udział w ostatnim Zlocie Harcerskim był dla mnie głębokim i znaczącym doświadczeniem, ponieważ po raz pierwszy od 30 lat co byłam na zlocie, znalazłam się otoczona atmosferą siostrzeństwo/braterstwa i ducha harcerstwa polskiego. Nie spodziewałam się, że wyzwania stawiane przez pogodę i wymagające aktywności staną się idealnym tłem do budowania nowych więzi i odświeżania starych.

To, co naprawdę mnie zachwyciło, to odporność i przywództwo młodszych skautów, którzy musieli zmierzyć się z nowoczesnymi wyzwaniami, takimi jak media społecznościowe i izolacja spowodowana pandemią. Ich zdolność do prowadzenia z determinacją i poczuciem celu była inspirująca i świadczyła o potężnej roli harcerstwa w kształtowaniu silnych, pewnych siebie liderów. Jestem wdzięczna, że mogłam być częścią tego wydarzenia, obserwując, jak kolejne pokolenie rośnie, uczy się i zawiązuje więzi, wiedząc, że wspomnienia, które stworzyliśmy, pozostaną z nami na całe życie.

– Dhna Ewa Lebert 

Zlot to doświadczenie, którego nigdy nie zapomnę. Uwielbiałam spotykać się i poznawać ludzi z całego świata. Uwielbiałam być na wszystkich ogniskach z różnych krajów i stanów i obserwować jak różnie wykonują swoje tańce. Nauczyłam się też kilku nowych piosenek. Jedną z moich ulubionych części całego Zlotu była ogromna gra stacyjna ze wszystkimi harcerkami i harcerzami, wymiana przypinek/koszulek, wszystkie fajne gry które zaplanowali i wiele więcej. To była moja ulubiona rzecz, jaką kiedykolwiek zrobiłam i zdecydowanie wróciłabym tam ponownie, gdybym miała okazję.

-Victoria Zagaja 

It was so fun to try whitewater rafting for the first time. We all had to work together to get through the rapids and row at the same time. The best part was when we got to jump out of the raft and swim in the rapids!
-Isabella Lebert

Zlot was an amazing experience for many people. Many people made a bunch of new friendships that will last forever. I met this sweet girl named Georgia, and I’ve never met someone so kind. I hope to see her at the next Zlot. I had so much fun hanging out with her, and she was an amazing person to be with. I hope to see her soon!
-Kasia Mikolajczyk

I had an unforgettable time at Zlot! I loved meeting new people and making new memories with them. My favorite part was definitely the ogniska. I had such a fun time dancing and singing with my new friends from different countries. This was an amazing experience that passed by too quickly! I can’t wait for the next Zlot!
-Zosia Zajac

Going to Zlot was honestly the highlight of my year. Meeting people from all over the world who share the same passion was such a unique experience. My favorite part was probably the ogniska we had every night. Seeing the way everyone sang and danced with everyone brought so much joy and always made my night. The wędrówki was not the easiest experience, but it made everyone so much closer to each other, and amazing memories were made. Being at Zlot made being in Harcerstwo so much more worth knowing you can’t get this experience anywhere else. Who else can say that they played Olympiada with a group of Australian guys and some girls from Lithuania.
-Dominka Cybart

Te ostatnie dwa tygodnie na Zlocie  były dla mnie najbardziej niesamowitym i niezapomnianym przeżyciem. Przyjechałam na zlot nie znając nikogo i nie wiedząc czego się spodziewać, ale okazało się, że te dwa tygodnie były najlepszym czasem w moim dotychczasowym życiu. Moglam robić rzeczy, o których nigdy nie myślałam, że zrobię, na przykład rafting lub wędrówki po górach z nowymi przyjaciółmi z Australii. Dowiedziałam się też jak ważne jest dla mnie harcerstwo i jak szybko mogę się z kimś zaprzyjaźnić dzięki harcerstwu. Siedzenie wokół ogniska z ludźmi z całego świata i śpiewanie piosenek w języku polskim, których słuchałam dorastając, było widokiem i atmosferą, której nigdy nie zapomnę. Każdej nocy wyciskało mi łzy z oczu i wywoływało dreszcze. Poznałam także nowych przyjaciół z całego świata i bardzo ciężko przeżywałam rozstanie z nimi w ostatni dzień zlotu, ale wiedziałam że tak jak w mojej ulubionej piosence jest napisane „każdy z nas o tym wie, znowu spotkamy się”
Czuwaj!
-Maya Forys


Zlot był naprawdę niesamowity. Moją ulubioną częścią było spędzanie czasu z ludźmi, których znałem i z ludźmi, których właśnie poznałem. Bardzo podobały mi się zajęcia i wszystkie ogniska.

-Oliwia Środek

Leave a Reply