Skip to main content
ArchivesFaithPolonia

O wyborach i patriotyzmie…

By November 16, 2012November 12th, 2022No Comments2 min read

Zatem mamy Prezydenta Reelekta. Właściwie nie całkiem się mogę utożsamiać, czy podszywać pod pierwszą osobę liczby mnogiej, bo jeszcze za krótko jestem rezydentem, żeby stać się obywatelem i zyskać prawo wybierania, niemniej jednak… W jakimś sensie my wszyscy tu mieszkający – mamy.
Z zainteresowaniem, choć już nieco słabnącym, śledzę powyborcze komentarze w internecie i telewizji. Oczywiście te amerykańskie są zwykle rozbudowane, ale też i fachowe, jakkolwiek zdarza się, że również stronnicze. Wśród polskich dominują – za przeproszeniem – buble, w rodzaju “Druzgocąca przewaga urzędującego…”, czy podobne. Pomiędzy nimi z zadziwieniem odkrywam perełkę Mariusza Maxa Kolonko, polskiego asa wywiadu – znów przepraszam; dziennikarstwa – który już tak się tu zakorzenił w czasach, gdy był korespondentem, że został. Piszę o zadziwieniu, bo choć znam i cenię sobie warsztat Pana Mariusza, to lubię odkrywać coraz to nowe aspekty Ameryki, nieprzeczuwane i nierozpoznane, w jego tekstach, od felietonów poczynając, po dogłębniejsze analizy. Zainteresowanych odsyłam do tekstu “Koniec białej Ameryki”, do znalezienia pewnie jeszcze gdzieś w archiwach Onet.pl. To zadziwienie bierze się również stąd, że wspomniana witryna niestety nieczęsto serwuje tego typu smakołyki.
Niemniej rzeczowa, błyskotliwa, a nawet dowcipna analiza sytuacji nasuwa skojarzenia z całym sposobem pojmowania patriotyzmu i zaangażowania na tym kontynencie. Przypomina mi się rodzina, która w dzień wyborów śledziła ich postępy poubierana w koszulki w kolorze swojego kandydata, wszyscy siedmioro, jak jeden mąż, mieli dzień świętowania, bez względu na późniejszy wynik… Zresztą wiele spotkań tego dnia, rozmów, komentarzy, uważam za ciekawe, a przede wszystkim przesympatyczne.
Trochę z żalem o tym piszę w dniu świętowania odzyskania niepodległości przez Polskę. Doniesienia o -nastu manifestacjach samej Warszawie, zwalczających się nawzajem zaciekle, atmosferze rozróby i nagonki, tysiącach policjantów, mających pełne ręce roboty. Szkoda. Kiedyś KIK z Warszawy wystosował list protestacyjny w jakiejś sprawie. Kiedy ją pokrótce w liście wyłuszczono, komentarz był jeszcze bardziej lakoniczny: “Żal, smutek i wstyd.” – i myślę, że w tym kontekście nic dodać, nic ująć…
ks. Sławek Murawka

Leave a Reply