Święci Cyryl i Metody, patroni Polskiego Seminarium Duchownego, czynnego w latach 1885-2022, najpierw w Detroit a od 1909 roku w Orchard Lake, świętymi kościoła katolickiego są dopiero od 1880 roku. Kanonizowani przez kościół prawosławny niedługo po śmierci – Cyryl zmarł w 869, a Metody w 885 roku – ci dwaj wybitni nauczyciele, teolodzy, filozofowie, misjonarze, a także lingwiści (!), od roku 1980 są również patronami Europy.
Obchodząc „Międzynarodowy Dzień Języka Ojczystego” (wyznaczony na 21 lutego, czyli tydzień po ‘imieninach Cyryla i Metodego’), zadajmy sobie pytanie: dlaczego do zapisu naszego ojczystego języka używamy alfabetu łacińskiego, a nie cyrylicy?
Gdyby historia „naszej części Europy” inaczej się potoczyła, tak właśnie mogłoby być…
Zacznijmy od tego, że przecież, „jak każde dziecko wie…”, alfabet łaciński pojawił się na jeszcze niepiśmiennych terenach polskich wraz z misjonarzami krzewiącymi chrześcijaństwo. Jak pamiętamy, zawitali oni do nas z Czech, które przyjęły je ponad wiek wcześniej.
Tereny zajmowane przez dzisiejsze Czechy i Słowację w wieku dziewiątym (a więc w czasach Cyryla i Metodego) należały do Wielkich Moraw, pierwszego z państw zachodniosłowiańskich; Polska jako państwo wówczas jeszcze nie istniała. Pod kontrolą Wielkich Moraw prawdopodobnie znajdowały się również części dzisiejszej Małopolski i Śląska.
To właśnie do Wielkich Moraw w roku 863 przybyli Konstantyn (dzisiaj znany raczej jako Cyryl) i jego starszy brat Metody, słynni greccy nauczyciele, filozofowie i misjonarze.
Bracia pochodzili prawdopodobnie z Salonik, a do Księstwa Wielkomorawskiego udali się na zaproszenie władcy Wielkich Moraw, księcia Rościsława. Wcześniej Rościsław zwrócił się z prośbą do cesarza Bizancjum o przysłanie mu misjonarzy, którzy potrafiliby krzewić religię chrześcijańską w języku zrozumiałym dla jego poddanych.
Ponieważ na terenach ówczesnego Bizancjum mieszkało wielu Słowian, braciom nietrudno było nauczyć się od nich „języka słowiańskiego”. Był to jednak jakiś dialekt bułgarsko-macedoński, a więc język południowosłowiański, a nie zachodniosłowiański, tak jak czeski, słowacki czy polski.
Przygotowując się do misji, Konstanty i Metody zamierzali w pierwszej kolejności przetłumaczyć najważniejsze ustępy Ewangelii, a potem Dzieje Apostolskie i Psałterz.
Duże wyzwanie stanowił dla nich sposób zapisu owego języka. Prawdopodobnie to Konstantyn wpadł na pomysł wykorzystania w tym celu liter między innymi alfabetu greckiego. Niektóre litery odpowiednio zmodyfikował, aby oddawały dźwięki znanego mu „języka słowiańskiego”.
Alfabet wymyślony przez Konstantyna nazywa się „głagolica”, a nazwa tego najstarszego alfabetu używany w piśmiennictwie słowiańskim pochodzi od staro-cerkiewno-słowiańskiego słowa „głagoł”, oznaczającego słowo oraz literę.
Bracia wyposażeni w język zrozumiały dla mieszkańców Wielkich Moraw (jak wiemy, języki słowiańskie są do siebie bardzo podobne) oraz w przetłumaczone teksty Pisma Świętego zapisane głagolicą rozpoczęli swoją misję na Morawach.
Jednak skomplikowana sytuacja polityczna, a przede wszystkim rywalizacja między zwolennikami obrządku łacińskiego, który na terenie Wielkich Moraw obecny był na długo przed przybyciem tam Konstantyna i Metodego, i zwolennikami liturgii w języku rodzimym, wprowadzonej przez braci z Salonik, po kilku latach zmusiła ich do opuszczenia Moraw, a sama misja skończyła się porażką.
Konstantyn zmarł podczas podróży do Rzymu, przyjmując wcześniej imię zakonne Cyryl, natomiast jego uczniowie kontynuowali dzieło ewangelizacji Słowian w ich językach ojczystych.
Wiemy już, że Konstantyn (czyli Cyryl) stworzył głagolicę, kto więc i po co wymyślił cyrylicę?
Uważa się, że to uczniowie Cyryla działający na terenie dzisiejszej Bułgarii i Macedonii Północnej, upraszczając głagolicę, wymyślili ten łatwiejszy w użyciu i bliższy grece alfabet i na cześć swojego nauczyciela nazwali go „cyrylicą”.
Wkrótce głagolica została prawie zupełnie wyparta przez cyrylicę; jedynie w Dalmacji jeszcze przez bardzo długi czas nadal używano jej w liturgii.
Obecnie cyrylica to trzeci co do popularności alfabet używany w krajach Unii Europejskiej, po alfabecie łacińskim i greckim.
Chociaż głagolica bardzo szybko wyszła z powszechnego użycia, sam „język słowiański”, na który Konstantyn i Metody przetłumaczyli Pismo Święte, jest po dziś dzień używany w liturgii w słowiańskich kościołach prawosławnych. Język ten znany jest dzisiaj jako język „staro-cerkiewno-słowiański” (po angielsku: Old Church Slavonic).
Oczywiście, gdy porównamy staro-cerkiewno-słowiański używany w kościele rosyjskim ze staro-cerkiewno-słowiańskim używanym w kościele bułgarskim czy serbskim, zauważymy między nimi znaczne różnice, gdyż te języki liturgii w ciągu wieków zmieniły się pod wpływem języków rodzimych.
Dla porównania warto przypomnieć, że w Kościele rzymskokatolickim liturgia w językach ojczystych została wprowadzona dopiero po Drugim Soborze Watykańskim (1962-65).
Wróćmy jeszcze do świętych Cyryla i Metodego jako patronów Seminarium Duchownego w Orchard Lake. Seminarium powstało tysiąc lat po śmierci Metodego, w 1885 roku. Wcześniej, w roku 1881, odbyła się wielka, słowiańska, dziękczynna pielgrzymka do Rzymu i do Papieża Leona XIII, który w roku 1880 ogłosił Cyryla i Metodego świętymi kościoła katolickiego. W uroczystościach licznie uczestniczyło duchowieństwo z krajów zamieszkanych przez Słowian (z wyjątkiem prawosławnej Rosji); śpiewano i modlono się w słowiańskich językach. Trzeba przypomnieć, że w roku 1885 tylko Rosja była wolnym krajem słowiańskim, a pozostali Słowianie mieszkali na terenach administrowanych przez inne nacje: Polacy w trzech zaborach (austriackim, rosyjskim i niemieckim), Czesi, Słowacy, Słoweńcy i Chorwaci w Monarchii Austro-Węgierskiej, Serbowie, Bułgarzy i Macedończycy w Imperium Otomańskim. Jednocześnie silne były wśród Słowian dążenia niepodległościowe.
Wiadomości o hucznych obchodach z pewnością dotarły do księdza Józefa Dąbrowskiego, założyciela seminarium i wielkiego polskiego patrioty. Postaci „Apostołów Słowian”, którzy wierzyli, że posługę kapłańską trzeba nieść w języku ojczystym, i o to walczyli, musiały bardzo mocno przemówić do księdza Dąbrowskiego, skoro zdecydował się ich właśnie wybrać na patronów polskiego seminarium w Stanach Zjednoczonych.
A na końcu tych rozważań „pogdybajmy” sobie trochę.
Gdyby … misja Konstantyna i Metodego na Morawach zakończyła się sukcesem i język słowiański wszedł tam na stałe do obrządków liturgicznych …
Gdyby …. Państwo Wielkomorawskie nie upadło, a Mieszko I stamtąd przyjąłby chrzest …
Wtedy … Polska weszłaby w krąg chrześcijaństwa wschodniego i zamiast alfabetu łacińskiego, podobnie jak mieszkańcy innych krajów słowiańskich, posługiwalibyśmy się dziś zapewne cyrylicą.
Notabene, istnieje hipoteza, że władca Wiślan został w Wiślicy ochrzczony w obrządku słowiańskim prawie wiek przed oficjalnym chrztem Polski.
Bibliografia (wybrane źródła):
Tadeusz Lehr-Spławiński, Konstantyn i Metody, Uzupełnił i słowem wstępnym poprzedził Franciszek Sławski, Warszawa, 1967
Ksiądz Józef Dąbrowski. Monografia Historyczna, opracował ks. Aleksander Syski, nakładem Seminarium Polskiego w Orchard Lake, Michigan, 1942
Zdjęcia:
Zdjęcie płyty z końca XI wieku z tekstem napisanym głagolicą, z chorwackiej wyspy Krk:
https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/6/6a/Bascanska_ploca.jpg
Święci Cyryl i Metody, fresk w Trojańskim Monastyrze namalowany przez Zaharija Zografa w 1848 roku
https://commons.wikimedia.org/wiki/File:Sv_Kiril_Metodij_Zahari_Zograf_Trojanski_mon_1848.jpg
Mapa Wielkich Moraw, autorstwa Daniela Perout: https://commons.wikimedia.org/wiki/File:Great_Moravia_during_Svatopluk_(en).svg
Obraz Cyryl i Metody, autorstwa Jana Matejki (1885): https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/7/7f/Cyril_and_Methodius.jpg?20200429191601
Głagolica i cyrylica:
https://glagolica.org/tiki-read_article.php?articleId=2
Alina Klin