Skip to main content
Archives

O MIGRACJI TERMINÓW KOŚCIELNYCH DO POLSZCZYZNY

By August 3, 2020November 17th, 2022One Comment6 min read

Dzięki p. Robertowi Nowakowi znanemu przewodnikowi sudeckiemu dowiedziałem się, że we Wiedniu wychodzi od 1995 r. dwujęzyczny (polsko – niemiecki) miesięcznik POLONIKA. Posiada swoją stronę internetową o czym za chwilę. Pismo prezentuje wysoki poziom dzięki licznemu zespołowi redakcyjnemu. Zwracają uwagę świetne wywiady i rozmowy nie tylko z przedstawicielami Polonii.Pod adresem www.polonika.at/index.php/miesiecznik/rozmowy-poloniki/2811-nasz-hitler-i-wasz-stalin przeczytacie interesującą rozmowę Haliny Iwanowskiej z dziennikarzem i historykiem austriackim Martinem Haidingerem pt. Nasz Hitler i Wasz Stalin. Polecam!

Mnie natomiast zainteresował artykuł Mirosławy Mycawki zamieszczony w nr. 6 z grudnia 2018 r. – Migracje wyrazów z języków germańskich do polszczyzny. Ten bardzo interesujący tekst pochłonąłem z uwagi na moje zainteresowania onomastyczne. Polecam go bardzo i z tego powodu nie będę referować. Nie wszyscy wiedzą, że w języku polskim mamy ponad 3,5 tysiąca wyrazów pochodzenia niemieckiego; antaba, bigos, bruderszaft, durszlak, geszeft, gwarek, jurgielt, konszachty, klamra, łańcuch, majstersztyk, obstalować, rajtuzy, rynsztok, smalec, sołtys, śmigus, ślusarz, urlop, winkiel, wytrych, zydel, czy sławna szajba, która bez przerwy odbija, to tylko drobny przykład. Faktem jest, że adaptacje szeroką rzeką biegły do polszczyzny a nie odwrotnie. Jednak przeczytałem w artykule zdania, z którymi nie mogę się zgodzić. Oto one: „Przełomowym wydarzeniem dla Polski było przyjęcie chrześcijaństwa, którego następstwem był m.in. napływ łacińskiej terminologii chrześcijańskiej za pośrednictwem języka niemieckiego. W ten sposób przywędrowały do polszczyzny m.in. takie wyrazy jak: kościół, biskup, msza, chrzest, ołtarz, klasztor, kapłan i inne.”

Autorka w tej kwestii mocno przedobrzyła. Zacznę jednak po kolei. Muszę jednak zaznaczyć, że poniższe wywody oparłem na słownikach etymologicznych Andrzeja Bańkowskiego (2000 r.) i Wiesława Borysia (2005 r.), Krystyny Długosz-Kurczabowej (2006 r.), oraz Jana Miodka Słownik Ojczyzny Polszczyzny (2005 r.).

KOŚCIÓŁ. Profesor Miodek wyjaśnia to w swojej pracy jednoznacznie: Kościół należy do wielkiej grupy terminów chrześcijańskich, które przyszły do nas z języka czeskiego, do niego zaś – za pośrednictwem języka staro-wysoko-niemieckiego – przywędrowały z łaciny (rzadziej z greki). Jest więc nasz wyraz odpowiednikiem czeskiej postaci kostel, ta zaś – kontynuantem łacińskiej formy castellum ‘zamek, twierdza’ i niemieckiego kastel.

BISKUP. Głowa kościoła lokalnego. W kościele pierwotnym wybierany przez duchownych i świeckich całej gminy. A.Bańkowski wyjaśnia, że wyraz pochodzi z greki: episkopos – nadzorca. Stąd przeszedł do łaciny jako episkopus, dalej (W.Boryś) do j. starosaskiego jako biskop, potem górnoniemieckie biskof, skąd zapożyczyli Czesi w formie biskup. Współcześnie niem bischof. A my oczywiście od Czechów w formie niezmiennej od wieków.

MSZA. Podstawowy obrządek kultu katolickiego, którego głównym elementem jest konsekracja chleba i wina na pamiątkę Ostatniej Wieczerzy. Przypuszczalnie termin łaciński missa pochodzi od ostatnich słów kapłana kończącego nabożeństwo: Ite missa est. Stąd wszedł do st.-g-niem. jako mёssa, później niem. messe, dalej do stczes. jako mise i czes. mše, stąd do pol. msza i łuż. mša.

CHRZEST. K.Długosz-Kurczabowa uważa, że zapelatywizowane imię własne Chrystus, gr. Christos tłumaczone jest z hebr. jako Mesjasz, łac. Christus, st-g-niem Crist, Krist, stczes. Křest, pol. krzest, następnie chrzest. W polszczyźnie nazwa metaforyczna o wielu znaczeniach. A.Bańkowski zwraca uwagę, że ogólnosłowiańskie krьstь miało u Słowian podwójne znaczenie: u narodów prawosławnych – krzyż, znak Chrystusa – u narodów katolickich ‘ochrzczenie’. Ten pierwszy wprost ze st.-g-niem Krist. Znacznie więcej dowiadujemy sie od J.Miodka.
Wyraz chrzest związany jest ze starosłowiańskimi podstawami krist – krzyz i kristiti – dosłownie: znaczyć krzyżem (…) Zacząć trzeba od informacji, że pierwotne postacie naszych wyrazów to krześcijanin, krześcijaństwo, a także – co bardzo ważne – krzcić, krzesti i krzestny. Czytamy w tekstach staropolskich: Każdy Krześcijan (Kazania gnieźnieńskie z końca XIV w.); Za zbawienie wszech Krześcijanów (Psałterz Puławski z końca XIV w.). Formę krztu cytuje Slownik warszawski z lat 1900-1927 jeszcze Wacława Potockiego (1621-1696), a ze Stanisława Orzechowskiego (1513-1566) – nawet krstu. Ba, w Słowniku języka polskiego Maurycego Orgelbranda z roku 1861 hasła krzest i krzestny figurują jako równorzędne warianty postaci chrzest, chrzestny (ale mamytam już tylko chrześcijanina i chrześcijaństwo). Dodajmy, że pierwotne k- dochowało się w gwarowym brzmieniu krzesny (bardzo popularnym np. na Podhalu) a także w jęz. rosyjskim, gdzie funkcjonują: kriest – krzyz, kriestit’ – chrzcić, krestjanin – chłop. Konfrontacja z tymi ostatnimi postaciami rozjaśnia już wszelkie wątpliwości etymologiczne i nasze prymarne formy: krzest, krzcić, krześcijanin, krześcijaństwo mają nagłosowe k-, bo są związane ze starosłowiańskimi podstawami krist – krzyż i kristiti – dosłownie: znaczyć krzyżem. Inaczej mówiąc: krześcijanin i krześcijaństwo pochodzą od krztu, a ten od czasownika kristiti (od krist – dzisiejszy krzyż). Pod wpływem brzmieniowego podobieństwa i skojarzenia z Chrystusem (Krist – Christ) stare brzmienia ustąpiły tym z nagłosowym ch- i dziś mamy: chrzcić, chrzest, chrzestny, chrześcijanin, chrześcijaństwo.

OŁTARZ. W.Boryś nie ma wątpliwości, że nazwa polska zapożyczona została z czes. oltař, którą Czesi przejęli z st.niem. altari a Niemcy z łaciny: altare, altaria. A.Bańkowski potwierdza te ustalenia dodając, że chodzi o łac. kościelną altarium.

KLASZTOR. Z łaciny: zamknięcie. Bańkowski wyjasnia, że chodzi o zapożyczenie ze stmoraw. klaštor, które przejęto ze st-g-niem. klōstar, a to z wł. clostro – dom klasztorny, czteroboczny z wirydarzem. Borys dodaje, że w stczes. formy brzmiały klašter i klašteř. KAPŁAN. Długosz-Kurczabowa informuje, iż kapłan od XIV w. w znaczeniu – ksiądz. Przejęty za pośrednictwem st.czes kaplan ze śrgniem. kappellan z łac. capellanus. Bańkowski zwraca uwagę, że tylko w Polsce nastąpiło rozszerzenie znaczenia od kapelan do ‘każdy duchowny’. W XVIII w. kapelanowie stanowili w Polsce 85% kleru katolickiego, gdy w innych krajach katolickich poniżej 30%.. Kto się boi kapłanów niech ma powód turecko-osmański: kaplan (wym. kapłan) to…tygrys!

Jak widzimy, wszystkie podane przez autorkę leksemy przywędrowały do nas z języka staroczeskiego. Na zdrowy rozum; skoro chrzest przyjęliśmy z Czech to dlaczego „oprzyrządowanie” miało być z Niemiec? To mniej więcej tak jakby kupić samolot od Amerykanów, ale części do nie go z …Rosji! Pozostałe terminy kościelne język polski adaptował bezpośrednio z łaciny, gdyż ten język stał sie pierwszym ‘zagranicznym’ językiem wykształconych Polaków. Poza tym od XVI w. w związku z wystapieniem M.Lutra niemieckie terminy kościelne stały się niewiarygodne. Oczywiście nie podważa to wysokiego poziomu tekstu autorki nie mówiąc już o ciekawym temacie.
Jerzy K.Bieńkowski

One Comment