Skip to main content

On Sunday, February 5, at 3:00 pm, all participants of this very special celebration were greeted by the sun in its winter beauty. After one hundred and thirty-seven years of existence, the Seminary ended its fruitful activity. So, now the time has come to reflect on it and to show gratitude to God. Upon entering the chapel, the arms of the huge copper statue of Our Lady of Orchard Lake invited us (as usual for the last 61 years) with a mystical. Still, at the same time cordial gesture to come into this extraordinary sanctuary of the American Polonia. On the left side of the main entrance, the statue of Fr. Józef Dąbrowski, the founder and the first rector of the Seminary, has provoked us to reflect on the beginnings and ideas of this unique place for the Polish community. Although, of course, in 1885, the beginnings of the Seminary were related to Detroit, not to the beautiful area of Orchard Lake. Before the Mass started, a group of Polonia’s compatriots outside the chapel with Polish flags and prayers enriched the importance of this event. Their presence made us feel even more welcomed.

With such a lofty ceremony and the large interior space of the chapel, the number of participants may seem small (120 to 150). But, after all, such an event is not about the quantity, but the quality, because we all came here to express our gratitude to God. And there is much to be thankful for! By the way, talking about human gratitude and small numbers of those who are ready to say, “Thank you,” it is almost impossible not to think about ten lepers healed by Jesus, but only one returned to thank Him for his healing (see the Gospel of Luke 17:11-19). Most of us very often easily forget that expressing gratitude has been at the very heart of Christianity. When Greeks want to express their gratefulness, they say: ευχαριστώ … [pronounced: eucharistó…] “Thank you…” And it was to this terminology in Greek (in which the entire New Testament is written) that Bishop Tomasz Paprocki, the main co-celebrant of this Sunday celebration, alluded at the beginning of this Eucharistic Assembly. For true Christians, the best way to express gratitude is always the Holy Mass, i.e., the Eucharist = Thanksgiving. Monsignor Franciszek Koper, long-time Rector of the Seminary in the years 1977-2002 (and a person associated with OLS for more than 50 years!), also referred to the meaning of the Eucharist at the end of his homily. However, the main theme of Msgr. Koper’s homily was a reflection on the ability to recognize the signs of the times and to find our active and unique role in it. He related this reflection to the words of Fr. John Ricardo: “You are not alive by chance; you were born for this,” the words repeated a few times during his homily. Walking with us through the history of the SS. Cyril and Methodius, this distinguished homilist, pointed out the many exceptional moments in the past of this institution, from its very beginnings to the significant call of the last Vatican Council (1962-1965) for the ability to read the signs of the times, so that we would not only dwell on the past, but were able to respond fruitfully to the needs of the changing world. Fr. Leopold Moczygemba, Fr. Joseph Dabrowski, Fr. Witold Buhaczkowski… perfectly recognized that their place in history was not an accident, but a unique God’s call to which they were predestined from their births. And that allowed them to accomplish such sublime works. They did not just nostalgically look to the past but skillfully recognized the needs and signs of the times at a given moment. Each growth, also spiritual, is made only through changes. During these 137 years, the Seminary has fulfilled its tasks and done much good for the Church in America, Polonia, and Poland. With the current difficulties of priestly vocations around the world, the further mission of the Orchard Lake Schools must undergo a constructive evolution and a necessary change to provide more fruitful service to the needs of today’s Polonia, Poland, and the Church. Any changes are very often extremely painful, but at the same time, they are necessary for growth.

While everyone was leaving this solemn Holy Mass and then proceeding to the ceremonial banquet, the mentioned above group of people with Polish flags enriched the grandeur of this event with beautiful “Te Deum” (“We praise you, God …”) in Polish: Ciebie Boga wysławiamy… That was not only so strongly encouraged by Fr. Koper in his homily, but I am sure it was a sincere need of the hearts of the singers in such a unique moment. With tears in our eyes and pain in our hearts, we sincerely thank God for all those beautiful (although often difficult) years of the Seminary’s activity. At the same time, we hope and trust that the Orchard Lake Schools will continue to fulfill its important mission for the benefit of the Polish American community, albeit in a changed, new form.

Msza Dziękczynna za 137 lat Seminarium Świętych Cyryla i Metodego

W niedzielne popołudnie 5 lutego o godzinie 3:00 wszystkich uczestników tej wyjątkowej uroczystości witało słońce w swojej zimowej krasie. Po stu trzydziestu siedmiu latach swojej działalności Seminarium zakończyło swą owocną działalność, więc przyszedł czas na zadumę i okazania Bogu wdzięczności. Wszystkich wchodzących tego dnia do kaplicy ramiona ogromnej, miedzianej statuy Matki Boskiej z Orchard Lake zapraszały (jak zwykle już od 61 lat) swym mistycznym, a jednocześnie serdecznym gestem, by wkroczyć do wnętrza tego niezwykłego sanktuarium polskości. Z lewej strony od głównego wejścia do kaplicy pomnik siedzącego ks. Józefa Dąbrowskiego, założyciela oraz pierwszego rektora Seminarium, zmusza wszystkich do koniecznej zadumy o początkach i ideach tego wyjątkowego dla Polonii miejsca – chociaż oczywiście wtedy, tj. w 1885 r. początki te były związane z Detroit, a nie z pięknym Sadowym Jeziorem. Przed wejściem grupka naszych Rodaków z polskimi flagami oraz z modlitwami na ustach wzbogacała doniosłość tego wydarzenia i powodowała, że już od samych progów odczuwało się wyjątkowo polską serdeczność gościnnego powitania.

 

Przy tak wzniosłej uroczystości i dużej przestrzeni wnętrza samej kaplicy liczba uczestników może wydawać się niezbyt wielka (120 do 150). Ale w takich chwilach nie o samą liczbę tu przecież chodzi, lecz o wymiar jakościowy takiej uroczystości. Wszyscy tu bowiem przybyli wyrazić przed wszystkim Bogu ogromną wdzięczność. A przecież jest za co dziękować! Oczywiście trudno w takich chwilach nie mieć również refleksji o dziesięciu trędowatych uleczonych przez Jezusa, z których tylko jeden powrócił, by Mu podziękować za swe uleczenie (zob. Ewangelia Łukasza 17:11-19). Widocznie dużej części Polonii detroickiej nie przyświecał duch wdzięczności tego dnia. Często zapominamy, że wyrażanie wdzięczności wpisane jest w samo serce chrześcijaństwa już od swojego zarania. Gdy jacyś Grecy chcą wyrazić swoją wdzięczność, mówią nawet dzisiaj: Eυχαριστώ … [wym.: eucharistó…] „Dziękujemy…” Krótko mówiąc prawdziwy chrześcijanin to dziękujący chrześcijanin! I to właśnie do tego sedna chrześcijaństwa w języku greckim, w którym spisany jest przecież cały Nowy Testament, nawiązał już na samym początku Zgromadzenia Eucharystycznego biskup Tomasz Paprocki, główny koncelebrans tej niedzielnej uroczystości. Dla chrześcijan bowiem najlepszą i najwyższą formą wyrażania wdzięczności jest zawsze Msza Święta, tj. Eucharystia czyli Dziękczynienie. Do tego eucharystycznego czyli dziękczynnego tematu nawiązał również ks. prałat Franciszek Koper, długoletni rektor Seminarium w latach 1977-2002, przy końcu swojej homilii. Motywem przewodnim jego homilii była jednak refleksja nad umiejętnością odczytywania znaków czasu i odnajdywaniem naszej w nich wyjątkowej roli. Nawiązał on tą refleksją do słów ks. Johna Ricardo: „Nie żyjesz tu przez przypadek, ale po to się narodziłeś”. Prowadząc nas przez historię Seminarium Świętych Cyryla i Metodego ten tak bardzo zasłużony dla Orchard Lake homileta wskazywał na wiele wyjątkowych momentów w historii tej instytucji od jej początków, aż po znamienne wezwania ostatniego soboru watykańskiego (1962-1965) do umiejętności odczytywania znaków czasu, abyśmy nie zasklepiali się tylko na rozpamiętywaniu przeszłości, lecz umieli owocnie odpowiadać na potrzeby zmieniającego się świata. Ks. Leopold Moczygemba, Ks. Józef Dąbrowski, Ks. Witold Buhaczkowski… perfekcyjnie rozpoznali, że ich miejsce w historii nie było jakimś przypadkiem, ale wyjątkowym powołaniem, do którego wezwani byli już od swoich narodzin. I właśnie to pozwoliło im dokonać tak wzniosłych i wiekopomnych dzieł. Nie koncentrowali się oni nostalgicznie na przeszłości, lecz umiejętnie i aktywnie odczytywali potrzeby i znaki czasu w danym momencie. Każdy wzrost, także duchowy, dokonuje się tylko poprzez zmiany w ramach prawidłowo oczytanych znaków czasu. Seminarium przez te 137 lat wypełniło swoje zadanie i dokonało bardzo wiele dobrego dla Kościoła w Ameryce, dla Polonii i Polski. Przy obecnych trudnościach z powołaniami do kapłaństwa na całym świecie dalsza misja Zakładów Naukowych w Orchard Lake musi ulec konstruktywnej ewolucji i zmianie by owocniej służyć potrzebom dzisiejszej Polonii, Polski i Kościoła. Wszelkie zmiany bardzo często są niezwykle bolesne, ale są jednocześnie konieczne by wzrastać.

Wszystkim wychodzącym po Mszy św. i udającym się następnie na uroczysty bankiet wspomniana wcześniej grupka osób z polskim flagami przed kaplicą ubogaciła ten moment tak wzniosłego wydarzenia pięknie odśpiewanym „Te Deum” („Ciebie Boga wysławiamy…”), tak jak zachęcał do tego gorąco ks. Koper w swojej homilii. I to także na pewno wypływało z potrzeby serca śpiewających. Ze łzami w oczach i możliwe, że nawet z bólem w sercu, ale szczerze dziękujemy jednak Bogu za te piękne (chociaż często trudne) lata działalności Seminarium. Jednocześnie pokładamy nadzieję i ufność, że Zakłady Naukowe w Orchard Lake nadal będą wypełniać swoją ważną misję dla dobra Polonii amerykańskiej, chociaż w zmienionej i nowej już formie.

Mietek Oniskiewicz

Photo Credit: Andrzej Miłosz
 

One Comment

  • Irene Dziechciarz says:

    Droga Alicjo!
    Znalazłam tę prośbę na innej stronie na Facebooku (Polki w Michigan) i pomyślałam, że ktoś z twojego personelu może wiedzieć o problemach imigracyjnych. Jeśli są w stanie pomóc, być może możesz skontaktować się z tą panią. Dziękuję za uwagę!

Leave a Reply