Skip to main content

Mam nadzieję, że wielu czytelników pomimo śnieżycy wybrało się na  harcerskie „Kaziuki” i osobiście doświadczyło wszystkich przyjemności, jakie oferuje ta tradycyjna impreza, pielęgnowana przez naszych harcerzy.

Parafia Matki Boskiej Częstochowskiej, można powiedzieć, od zawsze, udziela gościny harcerzom, na te wdzięczne „kaziukowe”obchody. Na bazarze można było zakupić palmy wielkanocne, piernikowe serca, babki wielkanocne i wiele innych smakołyków.

W kuchni przyjaciele harcerzy przygotowali kilka dań obiadowych i szeroki wybór wyrobów cukierniczych. Wszystko było kolorowe i smaczne, tak jak bywało to na jarmarkach w Wilnie.

 Wileńskie jarmarki Wilnianie zawdzięczają św. Kazimierzowi, synowi Kazimierza Jagiellończyka i Elżbiety Rakuszanki, urodzonemu w 1458 r. na Wawelu. Kzimierz zmarł 4 marca 1484 r. w Grodnie (obecnie Białoruś) w wieku lat 25. Wiódł świątobliwe życie. W 1604 r. został kanonizowany. Był jednym z pierwszych świętych na Litwie, jest jej patronem, jak również i patronem Polski. Szczątki św. Kazimierza spoczywają w srebrnej trumnie w Katedrze Wileńskiej. Obchody święta Patrona Litwy – św. Kazimierza – zrodziły się w 1636 r., a w XIX w. przerosły w Jarmark.

W okresie międzywojennym pochód otwierał przebrany za św. Kazimierza wilnianin, któremu towarzyszyła świta, rycerze, rzemieślnicy i mieszkańcy miasta. Pochód podążał od Katedry do kościoła św. Kazimierza na starówce, gdzie na placu obok, ogłaszano początek Jarmarku.

Kaziuki w Wilnie nigdy nie były zapomniane. Ale w sowieckich czasach to było święto spontaniczne, był to tylko jeden dzień 4 marca. Miasto „kwitło” kolorami palm, każdy niósł koszyk z wikliny i piernikowe serca.

Po 1990 r. wileńskiemu Kaziukowi stopniowo nadano odpowiednią oprawę, wpuszczono na starówkę, i tak od ponad dwudziestu lat wileński Kaziuk ponownie gromadzi tysiące ludzi. Obecnie na Kaziukach, w barwnym, rozbawionym tłumie kupujących i sprzedających, rzadko  słychać polską mowę. Ale na szczęście słychać. Po polsku można śmiało rozmawiać z palmiarkami oferującymi najpiękniejsze wyroby. Mistrzynie palm to Polki z podwileńskiej wsi Krawczuny. Tu prawie w każdym domu panie od pokoleń wiją palmy.

Od wielu lat  atmosferą Kaziuków oddychać można, niekoniecznie w Wilnie, bo tradycyjny Kaziuk, czyli popularny jarmark wileński, obchodzony z okazji dnia św. Kazimierza, patrona Wilna, odbywa się w wielu polskich miastach, a także w metropolii Detroit.

Na harcerskich „Kaziukach” spotkałam wiele zasłużonych druhen, jak Bronisława Wiącek, Zosia Kobyłecka czy Ann Bańkowska.  

To polscy Harcerze z Michigan podtrzymują tę piękną tradycję , i niech tak zostanie na zawsze.

ak

I hope many readers had an opportunity to participate in a scout event known as “Kaziuki” and personally had a chance to experience all the pleasures offered by this traditional celebration, so well preserved and nurtured by our scouts. A special bazaar, as well as the scout fireplace, were well prepared for this occasion.

The parish of Our Lady of Częstochowa in Sterling Heights, MI, we may say, has always hosted scouts for this grateful “Kaziuki” celebration. At the bazaar, you could buy Easter palm decorations, gingerbread hearts, Easter cakes, and many other delicacies.

Friends of the scouts prepared in the kitchen several dinner dishes and a wide selection of sweet products. Everything was colorful and tasty, as it used to be at the traditional Vilnius fair (Vilnius is today’s capital of Lithuania; before WW2, part of north-eastern Poland). The people of Vilnius owe those Vilnius fairs to St. Kazimierz (Casimir), the son of Kazimierz Jagiellończyk (King of Poland in the 15th century) and Elżbieta Rakuszanka. He was born in 1458 at Wawel and died on March 4, 1484, in Grodno (now Belorussia) at age 25. He led a saintly life and was canonized in 1604 as the first saint of Lithuania. He became its saint-patron, as well as of Poland. The remains of St. Casimir rest in a silver coffin in the Vilnius Cathedral. Celebrations of the Patron Saint of Lithuania – St. Kazimierz – started in 1636 and in the 19th century, evolved as very important and famous fairs.

In the interwar period (1918-1939), the yearly procession in Vilnius was led by a man dressed as St. Casimir, accompanied by entourage knights, craftsmen, and townspeople. The parade went from the Vilnius Cathedral to the Church of St. Kazimierz in the old town, where the beginning of the fair was announced on the square next to the church.

“Kaziuki” in Vilnius has never been forgotten. However, in Soviet times (from 1940 to 1990), it was only a spontaneous holiday, celebrated just one day of March 4. During those days, the city has always “bloomed” with the colors of palm decorations, while everyone carried a wicker basket and gingerbread hearts.

After 1990, Vilnius “Kaziuki” was gradually given a more appropriate setting. The official celebration was allowed in the Old Town of Vilnius again and has been continued in this form until today.

For many years you can breathe the atmosphere of the “Kaziuki” not necessarily only in Vilnius, because the traditional “Kaziuki,” i.e., this so popular Vilnius fair celebrated on St. Casimir feast, the saint patron of Vilnius, take place in many Polish cities. Also, here in Metropolitan Detroit, we do celebrate “Kaziuki.” The Polish Scouts from Michigan maintain this beautiful tradition and hope it will stay that way forever.

 

 

Leave a Reply