Jan (John) Miller, the son of Kasper, a policeman, was born in Warsaw, Poland, on December 24, 1885.
John was born into one of many patriotic Polish families and was exposed to this political ferment. He grew up becoming fluent in Russian, as did all schoolchildren in Warsaw. At home, however, he was taught the Polish language, Polish history, and Poland’s attempts to become a free nation again.
In his teens, John was apprenticed as a printer. He also joined a resistance group in Warsaw which published an underground Polish newspaper advocating Poland’s independence. In the early 1900s, he was caught by the Russians, found guilty of political agitation, and sentenced to serve on a labor gang in Crimea, a Russian peninsula extending Into the Black Sea (today, a southern part of Ukraine which Putin’s Russia occupies since 2014).
In Crimea, John was befriended by the wife of a Russian officer who was away fighting for Russia. Somehow, she got him a Russian officer’s uniform which he used to escape from the gang. Being fluent in Russian, he had no problem passing himself off without detection as a Russian officer and returning to Warsaw.
In Warsaw, John resumed his covert resistance activities. Unfortunately, John was caught again by the Russians. This time, however, the Russians were much more severe because of his prior record, and they sentenced him to a term of confinement at hard labor in Siberia.
The details are unknown, but somehow, John managed to escape from confinement and headed east, using his Russian language fluency to his advantage. Eventually, he found himself in Vladivostok, a Russian seaport on the Pacific Ocean. He got a job on a ship bound for Vancouver, Canada. In Canada, John continued going east until he reached Winnipeg. In Winnipeg, he turned south, entered the U.S., and wound up in Chicago, the largest center in the country at the time of Polish ethnic life. How he managed this journey, virtually penniless and in unknown English, is a mystery.
It was now the early 1910s, and the world was on the verge of the first World War. During John’s childhood and adolescence and sojourns in Crimea, Siberia, and Canada, European events would profoundly affect his life.
In the late 1800s, Polish youth groups or sports clubs called “Falcons” were organized by Polish patriots on German-speaking territories of occupied Poland. The ostensible purpose of the Falcon movement was to provide Polish youth with a venue or site for scheduled gymnastic exercises. The Falcons were part of an attempt by some Polish patriots to prepare for a future Polish liberation effort. The youth was being trained to be absorbed into a Polish army when needed readily. Among the Galician Falcon instructors was Joseph Haller, who would later, in 1918, become the commanding general of the Polish Army in France.
During World War 1, Poland became a chief battleground of central Europe. Poles fought with and against one another because they were drafted to fight in the German, Austrian, and Russian armies. The Russians were eventually driven out of Poland by the Germans, who proclaimed in 1916 an “independent” Kingdom of Poland under, of course, German and Austrian protection. In 1918, following the Allied victory and Versailles Conference, Poland declared itself a republic under Josef Pilsudski, its first Chief of State President, and Ignace Paderewski (the world-renowned pianist), the first Prime Minister of Poland, General Haller was made Commander-in-Chief of the Polish Armies. The newly formed republic’s borders, however, were not fully defined.
In 1920, the Poles and Russians (this time the Soviets with their Red Army) clashed again. This time, the issue was the border between the two countries. The Polish army sent an urgent appeal to the Poles living in the U.S. for volunteers to help fight the Russians and defend Poland’s borders. Still living in Chicago and working as an actor, John heard the appeal. He returned to Poland to fight his old enemy for the third time in Gen. Haller’s army. The time spent in Gen. Haller’s army fighting the Russians was the highlight of John’s life.
In Poland again, while in Warsaw, John met Janina Gontarczyk, the woman who became his wife and the future mother of three sons and one daughter. He married Janina in 1924 at St. Florian Church in Warsaw. The wedding was a big social event: the bride was escorted down the aisle and given away by Gen. Haller. After the ceremony, the bride and groom left t church under an arch of the crossed swords of John’s comrades-in-arms.
John briefly stayed in Poland and returned to the U.S., initially alone. Instead of returning to Chicago, the newly married John headed for Detroit, the burgeoning auto capital. His new wife followed later. Upon John’s advice, she came to Detroit through Canada (via Halifax, Montreal, and Windsor) – not Ellis Island – the only route to the U.S. that John knew. In due time, John became a U.S. citizen (and officially became “John”), and John and Janina became the parents of Thaddeus or Ted (Tadeusz), 1926, Richard or Dick (Ryszard), born 1927, Casmir or Cass (Kazimierz) 1929, and Sophia Halina, born 1935.
John died on August 26, 1957, in Detroit. Janina passed away on February 23, 1982, also in Detroit.
To his dying day, John proudly proclaimed himself a “Hallerczyk” – a veteran of Gen. Haller’s army – a member of the Polish American Veteran Alliance – who volunteered to protect Poland’s border and independence under Gen. Haller’s leadership. John was buried in the uniform of a Hallerczyk at Holy Sepulcher Cemetery in Southfield, MI.
Fragments of Memories about John Miller written by his sons Ted and Dick Miller in 2006, edited by Mietek Oniskiewicz.
Thank you for the material sent to the Polish Weekly (Polish Media Center) editorial office by John Miller’s grandson, Stephen Bielaniec.
The Polish Version
Jan Miller, syn Kacpra, policjanta, urodził się w Warszawie 24 grudnia 1885 roku, kiedy ta część Polski znajdowała się już od 80 lat pod zaborem carskiej Rosji.
Urodził się w bardzo patriotycznej polskiej rodzinie i już od swych najmłodszych lat żył w atmosferze tych politycznych zawirowań tamtego okresu. Uczęszczał on, podobnie jak wszystkie dzieci w wieku szkolnym w tamtym czasie w Warszawie, do oficjalnej, rosyjskiej szkoły. Zatem biegle władał językiem rosyjskim, co bardzo przydało mu się w późniejszych latach jego życia. W domu jednak starannie uczono go języka polskiego i polskiej historii. Wiele mówiono mu także o polskich próbach wyzwolenia narodowego spod zaborczej okupacji.
Jako nastolatek Jan kształcił się, by być zecerem. W młodym wieku należał także do grupy oporu w Warszawie, która wydawała polską podziemną gazetkę opowiadającą się za niepodległością Polski. Na początku XX wieku został jednak schwytany przez rosyjskie władze, uznany za winnego agitacji politycznej i skazany na łagry na Krymie, półwyspie leżącym na północy Morza Czarnego, będącego wtedy częścią imperium rosyjskiego (dziś jest to część Ukrainy okupowana od 2014 roku przez putinowską Rosję – mto).
Na Krymie Jan zaprzyjaźnił się z żoną pewnego rosyjskiego oficera, który często wyjeżdżał na różnego rodzaju wojenki za Rosję. W jakiś sposób udało jej się kupić mu mundur rosyjskiego oficera, w którym Jan uciekał z krymskiego łagru. Biegle władając językiem rosyjskim, nie miał najmniejszego problemu z udawaniem rosyjskiego oficera, i ostatecznie przedostał się z powrotem do Warszawy.
W Warszawie Jan wznowił tajną działalność konspiracyjną. Niestety, wkrótce został jednak ponownie złapany przez Rosjan. Tym razem, ze względu na swoją wcześniejszą recydywę, władze rosyjskie okazały się bardziej surowe. Skazali go na katorgę na dalekiej Syberii.
Szczegóły jego pobytu na Syberii nie są dokładnie znane, ale w jakiś sposób Janowi udało się uciec z obozu i skierować się na daleki wschód. Oczywiście znów biegłość w języku rosyjskim była mu niezwykle przydatna i pomocna. W końcu znalazł się we Władywostoku, rosyjskim porcie nad Oceanem Spokojnym. Tam udało mu się dostać pracę na statku płynącym do Vancouver w Kanadzie. Po wylądowaniu w Kanadzie Jan kontynuował swoją podróż dalej na wschód, aż do Winnipeg, skąd udając się już na południe, przybył do Stanów Zjednoczonych i ostatecznie wylądował w Chicago, największym wówczas ośrodku polskiej emigracji Stanach. Jak ten młody człowiek poradził sobie wtedy z tak wielką podróżą praktycznie bez grosza i bez znajomości języka angielskiego, pozostaje tajemnicą.
Na początku pierwszej dekady dwudziestego wieku świat stanął u progu pierwszej wojny światowej. W okresie dzieciństwa i młodości Jana oraz podczas jego pobytu na Krymie, Syberii i w Kanadzie, w samej Europie miały miejsce ważne wydarzenia, które głęboko wpłynęły na jego życie.
Jeszcze pod koniec XIX wieku, na terenie niemieckojęzycznych zaborów, polscy patrioci organizowali grupy młodzieżowe lub swego rodzaju kluby sportowe, zwane „Sokołami”. Pozornym celem tego ruchu „Sokołów” było zapewnienie polskiej młodzieży miejsca do organizowania ćwiczeń sportowo-gimnastycznych. W rzeczywistości jednak Sokolstwo było częścią programu przygotowującego młode pokolenie Polaków do przyszłego polskiego zrywu wyzwoleńczego. Młodzież faktycznie szkolono, aby w razie potrzeby mogła być wcielona do polskich legionów wojskowych. Wśród instruktorów Sokolstwa Galicyjskiego był Józef Haller, znany później, w 1918 roku, jako dowódca generalny Wojska Polskiego we Francji.
Podczas pierwszej wojny światowej (1914-1918) Polska stała się głównym polem bitwy Europy Środkowej. Polacy, ze względu na podziały zaborcze, często musieli walczyć ze sobą i przeciw sobie, gdyż byli wcielani do armii niemieckiej, austriackiej i rosyjskiej. Ostatecznie Rosjanie zostali wyparci z terenów Polski przez Niemców, którzy w 1916 proklamowali „niepodległe” Królestwo Polskie, oczywiście pod protektoratem niemieckim i austriackim. W 1918 r. jednak już po ostatecznym zwycięstwie aliantów i po konferencji w Versailles’u, Polska ogłosiła swoją niepodległość, stając się republiką pod rządami Józefa Piłsudskiego, jej pierwszego Naczelnika Państwa. Ignacy Paderewski, światowej sławy pianisty, zamieszkały do tej pory w Stanach Zjednoczonych, został pierwszym premierem odrodzonej Polski. Generał Haller został zaś mianowany Naczelnym Dowódzcą Wojsk Polskich. Granice nowo powstałej republiki nie zostały jednak w pełni określone.
W 1920 roku Polska i Rosja (tym razem już sowiecka, ze swoją Armią Czerwoną) ponownie się starły się ze sobą w bardzo krwawej wojnie. Tym razem chodziło o nieuregulowane granice między tymi dwoma państwami. Wojsko polskie wysłało pilny apel do Polaków mieszkających na emigracji, szczególnie w Stanach Zjednoczonych, o ochotników do pomocy w walce z Rosjanami w celu obrony granic Polski. Jan, wciąż mieszkający w Chicago i pracujący jako aktor, usłyszał ten apel. Wrócił więc do Polski, by po raz trzeci walczyć ze swoim starym wrogiem, Rosją, tym razem jednak już jako polski żołnierz w armii generała Hallera. Czas spędzony w tej armii oraz okres walk z Sowietami był najważniejszym punktem w życiu Jana.
W tym czasie, podczas swego pobytu w Warszawie, Jan poznał Janinę Gontarczyk, kobietę, która ostatecznie została jego żoną i przyszłą matką trzech ich synów i jednej córki. Ożenił się z Janiną w 1924 r. w kościele św. Floriana w Warszawie. Ślub był dużym wydarzeniem: pannę młodą do ołtarza prowadził sam generał Haller. Po ceremonii ślubnej państwo młodzi wyszli z kościoła pod skrzyżowanymi szablami szpaleru wojennych towarzyszy broni Jana.
Jan nie przebywał jednak w Polsce zbyt długo i wrócił ostatecznie do Stanów Zjednoczonych. Wrócił jednak już nie do Chicago, lecz do Detroit, rozwijającej się wtedy przyszłej stolicy światowej motoryzacji. Jego żona przybyła nieco później do Detroit, ale przez Kanadę (przez Halifax, Montreal i Windsor), a nie przez Ellis Island w Nowym Jorku, główną drogę do Stanów Zjednoczonych dla przybyszów z Europy. W odpowiednim czasie Jan został obywatelem Stanów Zjednoczonych (i od tego czasu oficjalnie nosił już imię „John”). John i Janina zostali rodzicami czworga dzieci. Byli to: Tadeusz (Thaddeus lub Ted), ur. 1926 r., Ryszard (Richard lub Dick), ur. 1927 r., Kazimierz (Casmer lub Cass), ur. 1929 i Zofia Halina, ur. 1935.
John zmarł 26 sierpnia 1957 roku w Detroit. Janina zmarła 23 lutego 1982 r., również w Detroit.
Do końca życia John z dumą określał się jako „Hallerczyk”, tj. weteran „Błękitnej Armii” generała Hallera. Był też członkiem Organizacji Polsko-Amerykańskich Weteranów (Polish American Veteran Alliance). John został pochowany w mundurze Hallerczyka. Obecnie jego grób znajduje się na cmentarzu Świętego Grobu (Holy Sepulchre Cemetary) w Southfield w stanie Michigan.
Fragment wspomnień o Janie Millerze spisane przez jego synów Tadeusza i Ryszarda Miller w 2006 r. Opracował: Mietek Oniskiewicz